Janusz Piątkowski: nie trzeba się bać arsenu

Powróć do listy artykułów

Dyrektor Janusz Piątkowski jest szefem departamentu Polityki Ekologicznej w centrali spółki KGHM Polska Miedź S.A. Jak mówi, służby ochrony środowiska działają w lubińskiej spółce od wielu dekad.

 

- Służby ochrony środowiska istnieją w KGHM Polska Miedź S.A. od wczesnych lat 70-tych ubiegłego wieku, kiedy ekologia w Europie i na świecie zaczęła być szczególnie ważna, ale też stała się dziedziną niezbędną jeśli chodzi o emisje przemysłowe – mówi Janusz Piątkowski - W roku 1981 ukazała się w Polsce ustawa o ochronie i kształtowaniu środowiska. Idąc za tym przepisem zaczęliśmy tworzyć służbę ochrony środowiska nie tylko w biurze zarządu, ale też w poszczególnych oddziałach KGHM.

 

Dyrektor Piątkowski potwierdza, że dla służb ekologicznych spółki bardzo ważna jest kwestia emisji związków arsenu do powietrza. - Mówiąc o arsenie trzeba powiedzieć, że towarzyszy on rudom miedzi na całym świecie, oczywiście także u nas – powiedział dyrektor Piątkowski - Jest więc on obecny w emisji od początku przemysłu miedziowego w Polsce, od początku naszej działalności w regionie. 

 

Jak przyznaje szef departamentu Polityki Ekologicznej w ostatnich latach temat arsenu stał się „medialny”. Od roku 2013, zgodnie z regulacjami europejskimi i polskim prawe, zaczął on być mierzony przez pracowników stacji Wojewódzkich Inspektoratów Ochrony Środowiska w całym kraju. 

- Jest to związane z wprowadzeniem przez Unię Europejską tzw. wartości docelowej obecności arsenu w powietrzu określonej na poziomie 6 nanogramów na metr sześcienny – mówi Janusz Piątkowski - Pierwsze roczne pomiary z upływem roku 2013 wykazały, że arsenu jest więcej niż wynosi dopuszczalna ilość, w związku z czym media zaczęły pisać o przekroczeniach dawki. Również następne lata pokazują, że w powietrzu w Głogowie i w Legnicy arsenu jest więcej niż 6ng/m3. 

 

Z tego powodu marszałek Województwa Dolnośląskiego uchwałą sejmiku wprowadził program ochrony powietrza dedykowany między innymi do naszych instalacji. 

 
Jednak czy arsen jest szkodliwy i jeśli tak to w jakim stopniu? Na to pytanie zdaniem dyr. Piątkowskiego nie ma jednoznacznej wypowiedzi. -  O tym się czasem nie wie lub nie mówi, ale arsen pojawia się u nas w nanogramach, gdzie nanogram to jedna miliardowa cząstka grama. Wartości 6, 10 czy nawet 100 ng według dostępnych źródeł nie zagrażają zdrowiu ludzkiemu – mówi nasz rozmówca.

 

Norma na stanowisku pracy dla pracowników, którzy oddychają na stanowisku powietrzem z arsenem, została ustalona na poziomie 10 000 ng. Oznacza to, że prawo dopuszcza oddychanie przez pracownika powietrzem z arsenem w ilości ponad stukrotnie większej. Nie zaszkodzi to pracownikowi ani jego potomstwu.

Norma dla arsenu w wodzie to również 10 000ng. Zdarza się, że pijemy wodę z nieraz stosunkowo znaczną ilością arsenu rozpuszczonego nie wiedząc nawet o tym. Źródła mówią że do poziomu 10 000 ng/m3 można taką wodę spożywać bez szwanku dla naszego zdrowia.

 

-  Jednym słowem nie bójmy się tego, że w ostatnich latach stwierdzono poziom kilkunastu nanogramów arsenu w powietrzu – mówi dyrektor Piątkowski - Mamy wyniki z ostatniego półrocza, dostrzegamy spadek poziomu tego pierwiastka. Przykładowo w Głogowie wartość ta spadła z 16 ng/m3 w roku 2013 do 10 w roku 2018. W Legnicy zanotowano spadek z kilkunastu do 6ng/m3, a więc do wartości docelowej określonej przepisami prawa.